Jak już wspominałem, będąc w Biłgoraju uszkodziłem pedały. Moja wina - od pewnego czasu czułem luz w lewym wiązaniu, ale nie miałem czasu się zatrzymać.
W efekcie zgubiłem małą gwintowaną blaszkę, do której wkręcona jest śrubka regulacji siły wiązania. Blaszki takiej oczywiście nie można kupić osobno, dlatego pedały stały się właściwie bezużyteczne.
Strzałka na zdjęciu pokazuje, gdzie powinna być ta blaszka. W drugim pedale ją ładnie widać.
Przebieg od zakupu do awarii: około 4800 km.
Takie pedały można kupić tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz