Właśnie rozpoczęła się moja tegoroczna tułaczka na dwóch kółkach. Tym razem cel to Hel (ang. go to hell) i pokonanie bariery 1000 km na jednej wycieczce. Razem ze mną jedzie kolega Jurek, który również chce się sprawdzić na dłuższym dystansie. Trzymajcie kciuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz