15 grudnia 2013

kto chętny do rywalizacji?

Zaplanowałem właśnie taką małą rywalizację: kto przejedzie najwięcej na rowerze w 2014 roku? Odbywa się ona w portalu treningowym Endomondo, a dokładnie w tym miejscu. Ten, kto 31 grudnia 2014 roku osiągnie najwięcej kilometrów, wygrywa darmową wejściówkę na jedną z organizowanych przeze mnie konferencji. Więc nagroda myślę ciekawa, tym bardziej że osoba nie zainteresowana tematyką konferencji może po prostu olać wykłady i spędzić sobie miły weekend w hotelu z pełnym wyżywieniem, zupełnie za free.
Więcej szczegółów znajduje się na stronie rywalizacji. Zapraszam!

11 września 2013

podsumowanie

Wyjazd na Krym, mimo, że tak naprawdę mało rowerowy, to naprawdę świetna przygoda. Nie sposób nie wspomnieć też o niesamowitym farcie, który mieliśmy, odwiedzając ten kawałek świata dosłownie na cztery miesiące przed rosyjską inwazją.

10 września 2013

eksploracje autokarowe południa Krymu

Przedostatni i ostatni dzień pobytu na Krymie upłynął pod znakiem autokarowego objazdu różnych atrakcji turystycznych południowej części półwyspu.

08 września 2013

wzdłuż wybrzeża do Liwadii

Niedziela rozpoczęła się naprawdę ładną pogodą. Tego dnia mieliśmy w planach dojazd rowerami wybrzeżem do Jałty i małe zwiedzanie. W drodze powrotnej czekał już na nas autokar, który odwiózł nas z powrotem do Małego Majaka.

07 września 2013

wycieczka do Bakczysaraju i na wybrzeże zachodnie

Kolejne dni wykorzystaliśmy do zwiedzenia południowego Krymu zza szyby autokaru i „z buta”. Ze sportowego punktu widzenia klapa, ale przy tym ukształtowaniu terenu i kondycji niektórych wycieczkowiczów, był to jedyny sensowny sposób, by obejrzeć coś fajnego przed wyjazdem.

06 września 2013

naprawdę rowerowy dzień

Kolejny dzień okazał się chyba najbardziej rowerowy na całym zlocie. Organizatorzy zabrali nas na pięćdziesieciokilometrową pętelkę po paśmie Demerdżi. Piękne, szerokie widoki na dolinę Ałuszty i przeciwległe pasmo Czatyrdah, a przy tym zero deszczu i widoki jak na prawdziwym Dzikim Zachodzie!

05 września 2013

oficjalne otwarcie zlotu

Na czwartek organizatorzy zlotu przewidzieli Uroczyste Otwarcie w Ałuszcie. Około dziesiątej zatem wyruszyliśmy – oczywiście pieszo, pchając rowery – pod górę do głównej drogi. Komandor rajdu, Raczyński, zarządził, by wyjść „na górę” i tam poczekać na resztę. Tak też się stało – około stupięściesięcioosobowa grupa rowerzystów pod czujnym okiem milicji zgromadziła się i skutecznie blokowała boczną drogę, dopóki nie pojawił się szef. Później w miarę sprawny zjazd w kolumnie na dół – w sumie formalność.

04 września 2013

przeprowadzka

II Międzynarodowy Zlot Turystyki Rowerowej rozpoczynał się w środę w Małym Majaku koło Ałuszty. Nasza grupa pojawiła się na miejscu już w poniedziałek po to, by rozeznać teren i przedłużyć sobie choć trochę urlop - i stąd właśnie wcześniejsze zakwaterowanie w centrum Ałuszty.

03 września 2013

nierowerowo

Kolejny dzień rozpoczął się mokro i lepko. Poranna mżawka przekreśliła nasze wcześniejsze plany zrobienia dłuższej trasy niż wczoraj. Dalecy byliśmy jednak od spędzenia dnia na bezproduktywnym kiblowaniu w hotelu. Dlatego tuż po kolejnym przemiłym śniadanku postanowiliśmy wybrać się z Piotrem pieszo na zwiedzanie jaskiń, do których Zbyszek i parę innych osób też wybierało się tego samego dnia. My postanowiliśmy, że wybierzemy się osobno we dwójkę, a najwyżej spotkamy się z grupą później, gdzieś po drodze. Plus był taki, że we dwóch jednak łatwiej o wspólne zdanie i decyzję, kiedy i dokąd idziemy. Tak też zrobiliśmy.

02 września 2013

rekonesans

Było krótko przed północą. Autobus zrobił dwie pętle po centrum Ałuszty, szukając dogodnego miejsca do wyładunku ludzi i do zaparkowania. W końcu udało się nam wjechać na plac rozległego, ale mocno zdewastowanego ośrodka. W nocy niewiele było widać - raptem betonowy chodnik i kilka niedokończonych, rozsypujących się budynków na zamkniętym terenie. Jak się za chwilkę okazało, niektóre budynki były w lepszym stanie - czynne i gotowe do przyjęcia gości.

01 września 2013

komu w drogę, temu... Krym!

Od kilku dobrych lat żyję w biegu. Wyjazd rowerowy jest dla mnie odskocznią od codzienności i staje się już potrzebą, a nie tylko opcjonalnym dodatkiem do wakacji. Nie inaczej było i w tym roku - nawet nie wiem, kiedy nadszedł wrzesień, a z nim mój pierwszy wyjazd na Krym z klubem rowerowym Ondraszek z Cieszyna.

24 sierpnia 2013

weekend na skałach

Już od dłuższego czasu obiecywałem mojemu Mateuszowi, że podobnie jak dwa lata temu w Dolinki Krakowskie, tak i w tym roku zabiorę go na weekend namiotowy na dwóch kółkach. I w końcu udało się! Przedostatni weekend wakacji spędziliśmy w Górach Stołowych.

03 sierpnia 2013

między traktorem a kombajnem

Dawno nic nie pisałem, więc czas to zmienić. Korzystając, że lato w pełni, postanowiłem połączyć przyjemne z pożytecznym i wybrać się nad wodę. Mapa, cyrkiel, zasięg weekendowy i... jest! Cel: jezioro Otmuchowskie.

19 maja 2013

do Szczyrku i z powrotem, jednego dnia

Niedziela w połowie maja potrafi być naprawdę upalna. Przekonałem się o tym, pokonując trasę Rybnik - Szczyrk tam i z powrotem.

01 stycznia 2013

inauguracja sezonu 2013

Tak, sezon 2013 rozpoczęty. Kiedy? A kiedy powinienem? 1 stycznia, w Nowy Rok! Pogoda dopisała - słonecznie i ciepło jak na tę porę roku, dlatego długo się nie zastanawiając, podczas gdy inni leczyli kaca, ja wybrałem się na pierwszą w tym roku pętlę po ziemi rybnickiej.
Więcej takich inauguracji!